Korfu znajduje się na północno -zachodniej części Grecji. Wyspa ma trochę kosmopolityczny styl połączony z tradycyjnym charakterem. Oferuje wiele pięknych plaż z krystalicznie czystą wodą, wysokimi klifami, różnorodnymi roślinami oraz pięknymi greckimi wioskami i miastami.
Istnieje wiele możliwości dotarcia na wyspę. Najprostszą formą jest wg mnie transport lotniczy samemu kupując bilety u przewoźnika bądź korzystając z oferty biura podróży. Można również dojechać samochodem do portu i dalej przepłynąć promem. My kupiliśmy bilety lotnicze BERLIN- KORFU i powrotny KORFU-POZNAŃ za bagatela 26euro łącznie!!! Za tą cenę nie dojedziemy nawet w obie strony pociągiem do Trójmiasta, a do Berlina na lotnisko dostać się można bezproblemowo korzystając z BlaBlaCar za ok 50zlLot był wcześnie rano bo już ok 6:00n rano, więc około 9:00 wylądowaliśmy w Grecji (w Grecji przesuwamy czas do przodu o godzinę). Lotnisko znajduje się niedaleko centrum i dość blisko wody, co sprawia ze start czy lądowanie wydaje się dużo ciekawsze. Lotnisko jest raczej niewielkie ale w sezonie letnim ruch samolotów jest duży. Dochodzą bowiem przewoźnicy czarterowi dowożący turystów na wycieczki. Niedaleko lotniska znajduje się specjalna kładka łącząca dwie części miasta i która jest najlepszym punktem na obserwację startów i lądowań.
[www.google.com] |
Na wyspie mamy 2 rodzaje autobusów "GreenLine" czyli tzn autobusy PKS oraz "BlueLine"-autobusy miejskie w stolicy wyspy mieście Korfu. Pierwszym punktem docelowym było miasteczko Sidari. Znajduje się one ok 30km od stolicy (bilet autobusowy 3,70euro). Wyspa jest bardzo górzysta, zwłaszcza w jej północnej części tak więc podczas jazdy można podziwiać widoki. Samą atrakcją dla niektórych może być jazda wąskimi stromymi uliczkami.
Mapa miejsc w których byliśmy:
Pierwszym z głównych punktów, które odwiedziliśmy był (1.)"Canal D'Amour" czyli Kanał Miłości.Jest to jedna z głównych atrakcji na wyspie. Kanion skalny w połączeniu z turkusową wodą robią wyjątkowe wrażenie na odwiedzających. Niewątpliwie jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na wyspie. Znajduje się w Sidari, w północnej części Korfu,tuż niedaleko centrum.
Drugim głównym punktem na naszej mapie był (2.) "Cape Drastis". To również jedno z najbardziej znanych miejsc na wyspie. Można wypożyczyć samochód,dojechać do któregoś momentu i dalej iść pieszo ale istnieje opcja bardziej aktywna czyli pokonać całą drogę z Sidari pieszo (ok 1h drogi). My wybraliśmy drugą opcję. W zasadzie nasz trasa prowadziła cały czas przez las i czuliśmy się trochę jak z dżungli ale to też miało swój urok. Korfu jest bardzo zieloną wyspą. Z tego co wiem to albo najbardziej albo jedną z najbardziej zielonych wysp greckich i generalnie wysp Morza Śródziemnego. Coś się z tym wiąże, na wyspie spotkać się można z deszczem nawet w okresie letnim , który to jest zwykle okresem suchym dla południa Europy. Co pocieszające to zwykle chwilę po deszczu ponownie wychodzi słońce i jest bardzo gorąco.
Na zdjęciu poniżej Cape Drastis czyli przylądek Drastis .
W dniu naszego przylotu Polacy grali pierwszy mecz z Senegalem w Mundialu Rosja 2018. Niemożliwym byłoby nie obejrzeć, zatem szukaliśmy jakiejś knajpki z ekranem. Korfu to wyspa dość popularna w okresie wakacyjnym, tak więc spotkaliśmy również kilka osób z Polski z biało-czerwonymi flagami. Co przykre przegraliśmy 2:1 ale taki jest sport.
Na zdjęciu poniżej zdjęcie zachodu słońca z albańskimi górami w tle.
Nasz apartament znajdował się ok 15minut pieszo od centrum Sidari. Nie było to samo centrum miasteczka ale rekompensowała to cena wynajmu. Za 2noce, 2pokojowy apartament przeznaczony dla 5 osób z aneksem kuchennym i wszelkimi atrakcjami w ogrodzie zapłaciliśmy jakies 360złotych czyli 180zł za dobę. Cena niższa niż w Polsce lub zblizona, tak więc wakacje za granicą niekoniecznie muszą być drogie.
Na wyspie jest wiele kotów! Dosłownie wszędzie! na ulicach, podwórkach, parkach itd. Możesz je zobaczyć wszędzie! W Naszym hotelu również mieszkał jeden z Nich 😺
Pierwszym punktem środowego poranka była wypożyczalnia samochodów. Plan był taki aby jechać do innych miejscowości, a korzystając z komunikacji publicznej zdecydowanie stracilibyśmy sporo czasu. Generalnie w przypadku kilku osób opcja wypożyczenia auta zwykle wypada najkorzystniej. Nasz Nissan Micra (nowsza wersja) kosztował 30euro +5euro dodatkowe ubezpieczenie. W zasadzie było to jedyne wolne autko na tamten dzień ale na tą chwilę mogę polecić każdemu! Przejedzie każde drogi! 😂
Po jakiś 30minutach jazdy krętymi greckimi dróżkami, bo raczej drogami tego nazwać nie można docieramy do punktu w którym należy pozostawić samochód i iść dalej ku dołowi do słynnego "Porto Timoni". Sezon jeszcze dobrze się nie rozpoczął, a już zauważyć można było lekkie zatłoczenie i problem z znalezieniem miejsca parkingowego. Całe szczęście, że parkowanie na poboczach dróg nie jest zabronione. Szczerze mówiąc poza miastem bardzo rzadko spotkać można było jakiekolwiek znaki drogowe. Od miejsca parkingowego do samej słynnej plaży było jakieś 30minut drogą częściowo skalną. Nie było łatwo, zwłaszcza, że było bardzo gorąco, ale rekompensowały to znakomite widoki na długą piaszczysta plażę w pobliskiej miejscowości.
Porto Timini to jedna z najpiękniejszych plaż Korfu, jedno z miejsc umieszczanych często na widokówkach. Można powiedzieć, że jest to punkt rozpoznawczy wyspy. Porto Timoni to w zasadzie dwie sąsiadujące połączone przejściem plaże
z Moniką -siostrą |
[www.google.com] |
Kilka kilometrów od Paleokastritsa znajduje się (5.) "Corfu Donkey Rescue". Jest to schronisko dla osłów. Zostało założone w 2004 roku przez brytyjską Judy Quinn, która to przeprowadziła się na Korfu i przyjęła pierwszego osła, rozpoczynając w ten sposób historię schroniska, która trwa do dzisiaj. Osły mają swobodę i mogą chodzić po całym terenie schroniska. Odwiedzający również mogą spacerować pomiędzy zwierzętami, co wyróżnia to miejsce od ZOO.
Drogi na Korfu są bardzo wąskie. Czasem niewiarygodnie jest minąć się z drugim autem nadjeżdżającym z przeciwnej strony! W praktyce jeden kierowca przepuszcza drugiego. Co ciekawe to niektóre drogi, nawet te będące jedyną drogą dojazdową do miejscowości wyglądają jakby wjeżdżało się na prywatna posesję.
😮😮😮
Czasami na głównej drodze możesz spotkać taka sytuację! 😄😄😄
Kierując się do kolejnego punktu wyznaczonego na ten dzień przystanęliśmy aby coś zjeść w greckiej "Tavernie Elizabeth", poza centrum. Restauracje poza centrum zwykle są lepsza opcją, ponieważ po pierwsze cena jest zwykle niższa, przystosowana dla lokalnych. Po drugie często też jakoś jedzenia jest lepsza patrząc na to ze lokalni będą wracać do tego miejsca, a przypadkowi turyści często są jednorazowo. Chcieliśmy zjeść coś lokalnego. Mężczyzna który tam pracował polecił specjalne danie restauracji "Saganaki". Był to omlet z jajka, mięsa z kurczaka i sera podawany z frytkami i świeżymi warzywami. Co więcej sam powiedział ze porcje są bardzo duże, i że jedna porcja na osobę to będzie za dużo mimo iż jesteśmy bardzo głodni. Miło z Jego strony bo nie chciał Nas naciągnąć na większe zamówienie. Jedzenie bardzo smakowało, nawet zostawiliśmy pozytywną opinie na portalu restauracyjnym.
Najedzeni pojechaliśmy w kierunku najwyższego punktu na Korfu (6.) PANTOKRATOR (906m.n.p.m). Jest to świetne miejsc, z którego można podziwiać wspaniałe widoki nie tylko terenów Korfu ale również morza i gór w Albanii czy Grecji. Co ułatwiające to na sam szczyt prowadzi droga, którą można wjechać samochodem. Trzeba jednak dokładnie przeanalizować trasę, bo niektóre dla Nas okazały się nieprzejezdne i musieliśmy nadrobić trochę kilometrów. Poprzedniego dnia nieco popadało więc wjeżdżając jedną z dróg z dół i widząc jak wygląda dalszy odcinek zdecydowaliśmy się zawrócić co było bardzo trudne. Koła kręciły się w miejscu na niestabilnym podłożu więc mieliśmy misje wypchnąć samochód kilka metrów w górę. Swoja drogą w przyszłości będzie co wspominać 😁😁😁.
Po mniejszych czy większych trudach dojechaliśmy finalnie na szczyt. Postawiliśmy nasza limuzynę w względnie bezpiecznym miejscu i cieszyliśmy się widokiem (nasza limuzyna to ta biała strzała na zdjęciu poniżej). Z góry widać było nie tylko tereny Korfu i otaczające morze, ale również góry w Albanii.
Czwartek był ostatnim dniem w północnej części wyspy, tak więc z rana musieliśmy się wymeldować. Z plecakami poszliśmy do centrum miasta zaopatrzyć się w pamiątki, a pozostałą część dnia spędziliśmy odpoczywając na plaży. Późnym popołudniem złapaliśmy autobus do stolicy, w której to mieliśmy kolejny zaplanowany nocleg.
Takie pamiątki można zakupić w każdym sklepie!!! 😄😄😄
Czy to jakiś szczególny symbol Korfu?
Czy to jakiś szczególny symbol Korfu?
Trasa z Sidari do Korfu miasta to czas około 1,5h, mimo iż odległość nie jest duża. Nasz kolejny hotel znajdował się w okolicy pasu startowego lotniska, skąd można było obserwować startujące samoloty. Jest to znakomite miejsce dla osób, które choć troszkę interesuje ta branża (mnie akurat bardzo!).
W okolicy hotelu, jak i pasa startowego znajdowały się słynne Vlacherna and Kanoni. Vlacherna to nazwa miasta, jak i jednocześnie nazwą półwyspu na wschodnim wybrzeżu wyspy. Jest to kolejny z symboli wyspy często umieszczany w przewodnikach turystycznych jak i widokówkach. W okolicy podziwiać można mysią wyspę "Pondikonissi", która szczególne wrażenie oddaje wieczorem oświetlona wieloma światłami odbijającymi się od wody. Idąc do Mysiej Wyspy mijamy kilka greckich restauracji serwujących lokalne dania, gdzie zrelaksować można się przy greckiej muzyce
Tak jak wcześniej wspomniałam na wyspie jest bardzo dużo kotów. Jeden z Nich był lokatorem właścicieli naszego apartamentu.😸
Zaraz po śniadanku hotelowym poszliśmy na kładkę zobaczyć starty i lądowania samolotów. Wspomniana kładka to w zasadzie betonowe przejście łączące części miasta o szerokości ok 1,5metra. Nie przestraszyło to jednak co niektórych do jazdy po niej skuterem.
Piątek był dniem przeznaczonym na zwiedzanie miasta Korfu. Tego dnia wieczorem mieliśmy lot powrotny do Polski. Chcąc zobaczyć jak najwięcej miejsc i nie tracić czasu złapaliśmy miejski autobus (koszt 1,2euro) i pojechaliśmy do centrum. Korfu nieco różni się od Sidari i innych miast odwiedzonych na wyspie. Zauważyć można tętniące życie, bogatszą architekturę, wiele sklepów i urzędów.
Porównując wyspa nieco przypomina południowe Włochy. Mam na myśli słynne wąskie uliczki i nieco podobny styl budownictwa.
regional products of Corfu |
Jednym z najważniejszych miejsc na Korfu jest "Old Fortess of Corfu town" (Stara forteca miasta Korfu). Stary Zamek jest najbardziej znanym i najsłynniejszym zamkiem na Korfu. Jego historia ściśle związana jest z historią wyspy. Znajduje się na skalistym półwyspie i ma dwa szczyty. Zamek ma 600 m długości i 200 szerokości oraz sięga czasów bizantyjskich. Dziś jest to duma miejscowych, cieszących się ogromnie tysiącami odwiedzających każdego roku, miejscem, w którym w miesiącach letnich organizują swoje koncerty międzynarodowi i miejscowi artyści, część Akademii Jońskiej znajduje się również na Starym Zamku.
Mimo gęstej zabudowy nie zapomniano o akcencie przyrody. W mieście jest wiele parków, w których można odpocząć i zrelaksować się.
Po zobaczeniu najważniejszych miejsc poszliśmy prosto na miejską plażę. Miejskie plaże zwykle nie należą do tych najładniejszych ale było kilka godzin do wylotu więc to była jedyna opcja. Tuż obok restauracja z grecką muzyką i widok na góry rekompensował wszystko.
Czas powiedzieć DO ZOBACZENIA GRECJO!. Kupiliśmy ostatnie pamiątki dla znajomych i rodziny i pojechaliśmy prosto na lotnisko. Z centrum na lotnisko można dojechać bezpośrednio komunikacją miejską (autobus nr 15, koszt 1,2euro) lub pójść pieszo ale w naszym przypadku to pewnie byłoby jakieś 50min. Lot mieliśmy ok 19:30 więc po 2,5h byliśmy już w Poznaniu cofając na miejscu czas o godzinę.
To był krótki ale bardzo intensywny czas! Zobaczyliśmy tyle ile było możliwe!
Greece! You are so beautiful! 💓